...ale dziś mijają trzy tygodnie odkąd tu przyleciałam. Boże, cała głowa refleksji, na buzi wreszcie uśmiech, aż się zastanawiam jak to będzie za 2 miesiące:)
Całuję wszystkich dopingujących - bez Was absolutnie nie dałabym rady. I całuję Jacolka!!! I buziaki dla Agulki mojej, która, mam nadzieję, z podobnym zacięciem będzie opisywać swoje przygody ze stolicy UE!!
Zakładki dla pani Ani :)
10 lat temu
1 komentarz:
Buba, dzięki Twojemu blogowi i nam łatwiej przetrwać nim Cię zobaczymy. Każdy post to osobna historia! Po 3 miesiącach będziesz smutna, że już wracasz z tej niezwykłej przygody! Całusy
Prześlij komentarz