środa, 29 lipca 2009

Duchy przeszłości i CIF

Wróciło dziś kilka duchów przeszłości..trochę mnie tylko poruszyło..W ogóle jakoś do mnie ostatnio wracają - z tej bliższej i tej dalszej...Na duchy przeszłości najlepsza jest szmata, CIF i szorowanie podłóg. Pomogło...padam z nóg, za to głowa prawie wolna od niepotrzebnych myśli i jak wszystko lśni! Fju fju:)
W tegorocznym sezonie letnim w Portugalii najlepiej szoruje się przy takim przeboju:
http://www.youtube.com/watch?v=2w--fJDFjMA

Aha, nie wszytskim się jeszcze chwaliłam - mam za sobą pierwsze samodzielnie przejechane autem kilometry:) Dzisiaj nawet wypuściłam się poza trasę dom-praca-dom i pojechałam do Media Markt...Udało mi się kupić prezent urodzinowy Paulo...GPS z wszystkimi funkcjonalnośći wykładanymi przez sprzedawcę po portugalsku. Ciekawe co tak naprawdę kupiłam, hihihi!

poniedziałek, 27 lipca 2009

Aż miesiąc???

Dziś właśnie moja siostra uświadomiła mi, że nie zaglądałam tu cały miesiąc. A wydarzyło się, o luuudzie! Co więcej, dziś także uświadomiłam sobie, że w czwartek minie miesiąc odkąd tu jestem....Przeprowadziłam się już do właściwego fajnego mieszkanka, opaliłam, poznałam zakres swoich obowiązków, buzia wciąż uśmiechnięta od ucha do ucha...Niby nic, ale jednak...Tyle na to czekałam! Buziaki, idę spać. Na dziś tyle. W końcu mam internet w domu - obiecuję, że poodgrzebuje zagubione maile (i na nie poodpisuje), urządzę kilka Skype calli, powysyłam smsy, pokomentuje...A teraz spać. No może tylko jeszcze jeden odcinek "Chirurgów":))))