niedziela, 30 września 2007

Pierwszy spacer po Londynie

Pierwszy weekend w Londynie...Prosto z domu na przystanek, mijajac po drodze Champion Hill (tak tak, od razu wiadomo, kto tu jest championem:)
Tuz obok tego znaku przechodze codziennie pedzac na pociag...z dnia na dzien wychodze z domu coraz pozniej i w szalenczym pedzie ruszam na stacje..
Nie widac pewnie, ale na samym koncu ulicy majaczy w tle London Eye, atrakcja, ktora wciaz jeszcze na mnie czeka. i na Jacka:)


A tu już Tate Modern, moja (póki co) ulubione muzeum sztuki nowoczesnej w Londynie. Kiedys juz tu bylam, teraz dla odswiezenia dobrze bylo wejsc do srodka a po calym dniu spedzonym na ogladaniu sztuki (czesto trudnej do zinterpretowania), cudnie bylo wypic filizanke goracej kawy na tarasie z widokiem na Tamize i Katedre Sw. Pawla. Pogoda...marzenie.


A tu juz ja przy wejsciu na Millenium Bridge - moscie przez Tamize wylacznie dla pieszych. Mamo, Tato - nic a nie nie schudlam:)


5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

London Eye będzie nasze, jeszcze w październiku!!!!

Anonimowy pisze...

cześć ciociu!
to ja olek. sam piszę. kocham cie.

Anonimowy pisze...

Buba zrób kilka fot w Tate Modern i podeślij mi, bo ile można łazić do CSW czy Zachęty;)

Ja-REX

Anonimowy pisze...

aha, nie schudla...;)Emi

Reni pisze...

Ja-REX, póki co jest tylko link. Na dole strony całego blogu:)

Miłej zabawy w Tate Modern!